Matura to nie jest taka bzdura!

sobota, 15 kwietnia 2017

Udostępnij ten wpis:
W tej chwili wszyscy maturzyści, zarówno Ci co już stresik ich obszedł jak i Ci, którzy jeszcze się tym tematem nie interesują mnie zabiją. Tak właśnie mowa o maturze. Bardzo dobrze wiem, 
że wszędzie - w szkole, w domu i wśród znajomych słyszycie o tym bardzo dużo, ale ja postanowiłam zabrać się za ten temat trochę inaczej.

Zacznę od tego, że ja maturą bardzo się stresowałam, powtarzałam sobie, że nie jest tak ale gdy usiadłam w ławce na sali obszedł mnie taki stres, że nie wiedziałam jak się nazywam. Nie było przedmiotu na którym bym się tak nie czuła, ponieważ mimo, że były takie z których byłam bardzo dobra to wiedziałam, że może się mi trafić wszystko. Z ostatniego egzaminu wyszłam z dużą ulgą, że to już koniec, a kolejny stres pojawił się przy odbiorze wyników. 
Oczywiście przed maturą ja robiłam maraton, 
a mianowicie chodziłam na korki praktycznie z każdego przedmiotu z którego pisałam maturę. 
I dodatkowo dla siebie miesiąc przed zaczęłam robić arkusze.
Wspomnę ja pisałam maturę z polskiego, matematyki i angielskiego oraz rozszerzenie z wos-u 
i polskiego.

Co gorsze - ustne czy pisemne? 

Powiem szczerze, że zależy to od osobowości. Dla mnie były lepsze ustne, ponieważ mogłam się wygadać ile się da. Jestem osobą, która zawsze ma dużo do powiedzenia więc w każdym temacie się odnalazłam bez problemu. Ważną kwestią jest też aby potrafić "lać wodę",  a najgorsze jest po prostu się zaciąć, bo komisja nie wie co zrobić. Natomiast na pisemnych oceniane jest tylko to co napiszesz, lecz liczą się błędy, które obniżają nam ocenę.


Przebieg i schemat egzaminów już powinniście dobrze znać od swoich nauczycieli.
Napisze tylko w skrócie, żebyś cię pamiętali o legitymacji, dowodzie, dużej ilości długopisów 
i kalkulatorze na matury pisemne!
Co do ustnych tak naprawdę nie ma chyba reguły, ważne aby starać się dużo mówić i spokojnie. 
I uwaga, jeśli macie "lać wodę" to z głową, bo czasami można się pogrążyć.

Pamiętajcie, że fakt to właśnie matura przesądzi o waszych wymarzonych studiach czy się dostaniecie. Jednakże nie kończy się na tym życie, jeśli pójdzie wam gorzej macie kolejne
 5 lat na napisanie jej ponownie !

Łatwo się mówi, bo mam już to za sobą, ale stres niszczy wiem po sobie. A pamiętajcie "wilk nie jest taki straszny jak go piszą". Głowa do góry moi kochani maturzyści, został wam miesiąc, 
a to bardzo dużo. Bierzcie się do roboty ale również wyluzujcie się, bo spokój jest bardzo potrzebny. 
Trzymam za was kciuki i chętnie odpowiem na wasze pytania i zmartwienia związane z egzaminami.

Dodając, obecnie święta więc proszę was wypocznijcie i poukładajcie sobie wszystko tak aby po świętach znaleść motywację i podejść bez stresu! Wesołych świąt!
Czytaj dalej »

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia